Komary to nie jedyny „wakacyjny” problem. Przez całe lato dokuczają nam zwykle także meszki. Ugryzienie przez tego owada, choć wygląda niekiedy niepozornie, potrafi uprzykrzyć życie, a czasami nawet poważnie zagrozić zdrowiu.
Na pogryzienie przez meszki jesteśmy najbardziej narażeni w upalne dni (od kwietnia do września), w pobliżu zbiorników wodnych i podmokłych miejsc. Te małe (kilkumilimetrowe), szaro-czarne owady atakują w chmarach, zazwyczaj późnym popołudniem. Są agresywne – mogą wdzierać się do oczu lub nosa. Przyciąga je ciepło naszego ciała, wydychany przez nas dwutlenek węgla, a także zapach potu. Gryzą tylko samice, które żywią się krwią zwierząt i ludzi.