I ostatnia z przeszkód – nadaktywność enzymatyczna, czyli brak równowagi w środowisku rany pomiędzy procesem odbudowy i destrukcji (która – o dziwo – przy odbudowie także jest niezbędna). Główną rolę odgrywają w tym przypadku enzymy proteolityczne, które umożliwiają tworzenie się nowych naczyń krwionośnych czy naskórkowanie. Aby mogło do tego dojść „otwierają” one (w pewnym sensie niszczą) już istniejące struktury.
W prawidłowo przebiegającym procesie „niszczą” tylko tyle, ile niezbędne jest do gojenia, ale jeśli jest ich za dużo lub są zbyt aktywne, zaburzają gojenie, zatrzymują ziarninowanie, nie tworzy się nowy naskórek...
Ma to niestety miejsce w większości ran przewlekłych. Równowagę chemiczną przywraca się przy pomocy specjalnych opatrunków. Z jednej strony konieczne są superabsorbenty, które mogą pochłonąć nadmierną ilość enzymów, z drugiej opatrunki chroniące skórę przed wzmożoną, niszczycielską działalnością enzymatyczną,
z trzeciej opatrunki pobudzające proces odbudowy tkankowej.
Polecane opatrunki specjalistyczne:
HydroClean, Zetuvit, Grassolind, HydroTac