Przy zachowaniu zasad profilaktyki okołozabiegowej i odpowiednim traktowaniu rany po cesarskim cięciu – zwłaszcza w kilku pierwszych dobach po operacji – gojenie zwykle idzie szybko i bez zaburzeń. Brzegi rany są równe i dzięki szwom maksymalnie do siebie zbliżone. Wytwarza się tkanka łączna, następuje naskórkowanie, rana się zamyka, powstaje blizna. Na początku linia cięcia jest czerwonawa, a z rany może sączyć się niewielka ilość czystego wysięku. Na tym etapie (przez kilka dni) rana wymaga suchego, jałowego i przewiewnego opatrunku. Z czasem zaczyna ona blednąć. Niekiedy także trochę swędzi, co jest normalne w tej sytuacji. Zdejmuje się szwy i opatrunek. Rana na zewnątrz goi się kilka – kilkanaście dni, choć skóra wokół niej jeszcze przez parę miesięcy może sprawiać wrażenie lekko odrętwiałej, a sama blizna kształtuje się około dwóch lat. Rana wewnętrzna potrzebuje na gojenie więcej czasu niż cięcie na skórze – cztery do sześciu miesięcy.
Jeśli dochodzi do zaniedbań w zakresie aseptyki czy antyseptyki, pielęgnacja rany po CC nie jest prawidłowa czy zachowanie osoby z raną po cesarce znacząco odbiega od zaleceń lekarskich, może dojść do powikłań. Najpoważniejsze z nich to rozejście się rany pooperacyjnej i zakażenie. W pierwszym przypadku konieczne jest ponowne szycie. W drugim natychmiastowa interwencja lekarska również jest niezbędna. Pojawia się ból rany po CC, obrzęk i zaognienie operowanego miejsca. Oznaką infekcji jest też wysięk o nieprzyjemnym zapachu oraz gorączka. Na szczęście zdarza się to rzadko, a cesarskie cięcie jest obecnie jednym z najczęstszych zabiegów operacyjnych na świecie. W Polsce rozwiązuje się tak ponad 40% ciąż, choć według WHO bezsporne wskazania do cesarki występują tylko w 15-20% przypadków (1).