Gdy niebezpieczeństwo jest już zażegnane (nie ma ryzyka ataku), trzeba jak najszybciej zająć się urazami. Nawet powierzchowne ugryzienie przez psa, a tym bardziej groźniejsze rany wymagają interwencji. Zranienie tego typu jest bowiem bardzo podatne na zakażenia, czasami konieczny może być antybiotyk, szycie, podanie zastrzyku przeciw tężcowi czy serii zastrzyków przeciw wściekliźnie.
Na początek ranę po ugryzieniu trzeba dobrze oczyścić. Jeśli nie ma się pod ręką bieżącej wody, pod którą można przemywać ranę przez kilka minut, należy użyć wody mineralnej z butelki. Miejsce zranienia trzeba obficie nią polać, aby wypłukać możliwie dużo niebezpiecznych zanieczyszczeń, które pochodzą między innymi ze śliny i zębów zwierzęcia.
Jeżeli doszło jedynie do lekkiego ugryzienia przez psa, po którym rana delikatnie krwawi, warto pozwolić, by przez chwilę krew swobodnie wypływała, bo to pomaga w naturalny sposób usunąć z rany nieczystości, fragmenty uszkodzonych tkanek etc. Jeśli natomiast krwawienie jest silne, trwa dłużej niż kilka minut, a krew ma żywy, jasnoczerwony kolor, najprawdopodobniej uszkodzeniu uległa tętnica – krwotok należy jak najszybciej zatamować. W tym celu zakłada się opatrunek uciskowy. Nie mając do dyspozycji bandaża elastycznego czy na przykład szerokiej opaski kohezyjnej, trzeba użyć czegokolwiek (pasek, szalik), aby ucisnąć kończynę (bo najczęściej to ona ulega pogryzieniu przez psa) powyżej krwawiącej rany.
Kiedy nie ma ryzyka krwotoku (lub został on skutecznie zatrzymany), ranę po ugryzieniu należy zdezynfekować silnym środkiem antyseptycznym. Przy powierzchownym ugryzieniu przez psa również warto to zrobić. Z pyska zwierzęcia do krwi i/lub tkanek miękkich przedostają się drobnoustroje chorobotwórcze, które mogą być przyczyną powikłań w gojeniu rany. Częste objawy w takiej sytuacji to obrzęk, podwyższona temperatura, zmiany ropne.
Po dezynfekcji zakłada się na ranę podstawowy, jałowy opatrunek, aby zabezpieczyć to miejsce przed potencjalnym zabrudzeniem i wtórną infekcją do czasu interwencji lekarskiej i/lub użycia opatrunku specjalistycznego – na przykład hydrożelu czy barierowego opatrunku ze srebrem.
Następnie – zależnie od rozległości i głębokości zranienia – warto skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu lub nawet od razu z chirurgiem na SOR, jeśli rana po ugryzieniu wymaga założenia szwów. Lekarz poda być może także zastrzyk przeciwtężcowy oraz zaleci odpowiednie działanie w ramach profilaktyki zachorowania na wściekliznę.
Niestety... tego typu rany zazwyczaj goją się dość trudno. Lekkie ugryzienie przez psa, bez przerwania ciągłości skóry, pozostawia opuchliznę i krwiaki na pewien czas – podobnie jak drobna rana kłuta (od kłów zwierzęcia). Najwięcej problemów sprawiają jednak bolesne rany szarpane, nieregularne, z dużym ubytkiem skóry, które z ostrych często zmieniają się w rany przewlekłe.