Co na rany u dziecka, aby zmiana opatrunku nie bolała

Dobry opatrunek dla dzieci to nie tylko ten, który właściwie chroni ranę i ma przyjemny dla oka malucha wygląd, ale również nie sprawia mu bólu przy zdejmowaniu. Już samo zranienie często bywa dla dziecka traumatycznym przeżyciem. Zmiana opatrunków nie powinna taka być. Jak więc i co aplikować na rany u dziecka, aby nie bało się i nie płakało przy zmienianiu opatrunku?

Rany u dziecka wymagają odpowiedniego podejścia, na które składa się oswojenie malucha z sytuacją oraz wybór najlepszego opatrunku dla dziecka – optymalnego dla samej pielęgnacji rany, jak i najbardziej komfortowego dla małego pacjenta.

Nawet niewielkie skaleczenie i obiektywnie niegroźna rana u dziecka, może wywoływać u niego ogromny stres. Dzieci boją się nie tylko bólu, ale również widoku krwi. U najmłodszych zwykle wiąże się to z płaczem, czasami nawet z histerią. Aby maluchowi łatwiej było przez to przejść, rodzic czy opiekun, który się nim zajmuje w takiej chwili, musi absolutnie zachować spokój, nie powinien w tak trudnej z punktu widzenia dziecka sytuacji panikować. Nie może podsycać negatywnych emocji – również wtedy, gdy sam jest zdenerwowany całym zdarzeniem i jego skutkami w postaci mniej lub bardziej poważnej rany u dziecka. Nie oznacza to oczywiście bagatelizowania cierpień malucha czy braku współczucia, ale należy być opanowanym, rzeczowo podejść do sprawy i troskliwie zająć się dzieckiem i jego zranieniem.

Oswojenie malucha z całą sytuacją wymaga wyciszenia jego emocji wywołanych zranieniem, odpowiedniego (zależnie od wieku dziecka) wyjaśnienia zdarzenia i jego konsekwencji oraz – w miarę możliwości – uprzyjemnienia mu tego, co ma dziać się później. Jeśli więc konieczne jest tymczasowe „oplasterkowanie” rany
u dziecka, warto sprawić mu przyjemność, osłaniając ranę czymś atrakcyjnym dla niego. Najlepiej postawić w takich okolicznościach na jakiś kolorowy plaster z opatrunkiem dla dzieci, który ozdobiony jest na przykład ciekawymi motywami jak postacie z bajek, ulubione zwierzątka, śmieszne cyferki i tym podobne. To bardzo często skutecznie odwraca uwagę „małego pacjenta” od głównego zdarzenia, a noszenie takiego opatrunku nie jest postrzegane przez dziecko jako kłopot czy niedogodność, ale niekiedy nawet sprawia mu przyjemność, bo traktuje to wręcz jak ozdobę. Podobnie działają naklejki typu „dzielny pacjent” dumnie noszone przez maluchy po wyjściu od lekarza.

O ile chwilowo oplasterkowane, drobne ranki u dziecka nie wymagają zwykle długotrwałego zabezpieczenia
i częstych zmian opatrunków, o tyle poważniejsze rany, powstałe wskutek jakiegoś nieszczęśliwego wypadku czy nawet rany chirurgiczne – na przykład po wycięciu wyrostka u dziecka lub po innej operacji – tego potrzebują. I tu zaczyna się problem... Jak wynika z obserwacji medyków i niektórych badań przeprowadzanych na wybranych grupach pacjentów, 75% osób doświadczyło bądź obawia się bólu odczuwanego podczas zmiany opatrunku –
i to niezależnie od rodzaju rany, na którą jest on aplikowany. Nawet dorosłe, świadome sytuacji osoby (w 81%) uważają bezbolesne usuwanie opatrunku za rzecz bardzo istotną (1). Wiedząc to, łatwo uzmysłowić sobie, jak ważne może to być dla dziecięcych pacjentów. Chodzi tu nie tylko o ich traumatyczny stosunek do samego „ruszania rany” przez kogoś i uzasadniony (bądź nie) strach przed tym, ale również o realny ból związany
z odrywaniem plastrów od delikatnej skóry dziecka. Opatrunek nie powinien narażać malucha na takie cierpienie. Na szczęście są opatrunki dla dzieci, które zmienia się praktycznie bezboleśnie.

Silikonowe plastry z opatrunkiem to doskonała opcja – zresztą nie tylko na dziecięce rany. Są miękkie, miłe w dotyku i elastyczne, dzięki czemu dobrze się je nosi. Nie przeszkadzają i nie spadają, bo zachowują się niemalże jak „druga skóra”, co przy ruchliwości najmłodszych pacjentów ma ogromne znaczenie. Opatrunki z silikonem to obecnie najlepszy wybór na rany dla dziecka. Łatwo przy ich zastosowaniu utrzymywać higienę – silikon nie brudzi się i dobrze zabezpiecza przed zanieczyszczeniami zranione miejsce. Jest bezpieczny nawet dla bardzo wrażliwej czy alergicznej skóry malucha. Co najważniejsze, plaster z silikonem – mimo, że doskonale się trzyma – podczas zdejmowania nie powoduje bólu u dziecka, jak dzieje się to w przypadku zwykłych plastrów. Zmiana opatrunku na ranie u dziecka przestaje być dla niego czymś strasznym. Znikają lęk i łzy, a rekonwalescencja jest dla małego pacjenta o wiele przyjemniejsza – nawet przy bardzo często zmienianych opatrunkach.